Czasami mam ochotę odpocząć od gotowania i zrobić sobie wolny dzień. Dlatego postanowiłyśmy z Jasią rozpocząć na naszym skosztujto.pl serię recenzji restauracji, w których kosztujemy. Slow food to nie tylko samodzielne gotowanie, to także posiłki w towarzystwie najbliższych w restauracjach, gdzie możemy odpocząć i spowolnić, dlatego warto czasem pozwolić gotować komuś innemu 🙂
Dzisiaj opiszę niedzielny obiad w restauracji MAGAZYN Food Concept, na który wybrałam się razem z moim mężem. Restauracja ta znajduje się niedaleko Cytadeli na ulicy Mieszka I w Poznaniu. Jest to idealna lokalizacja na obiad lub deser po spacerze na Cytadeli w słoneczny dzień. Niestety przeszkadza trochę widok ulicy i samochodów przez okno, ale w przypadku restauracji w mieście trzeba się często z tym liczyć. Lokal ten specjalizuje się w kuchni lokalnej i przykłada bardzo wysoką wagę do wysokiej jakości produktów.
O restauracji
Miejsce to charakteryzuje niepowtarzalny klimat i wystrój, które nawiązują do nazwy i przypominają pobyt w starym magazynie 🙂 W środku znajduje się ściana z winami do wyboru do posiłku. Na stołach znajdują się wazony z ciętymi kwiatami, bardzo lubię kwiaty, dlatego jest to dla mnie ważny element wystroju. Restauracja, jak najbardziej nadaje się na odwiedziny przez rodziny z dziećmi, jest zaopatrzona w specjalne krzesełka dla najmłodszych i dodatkowo podczas oczekiwania na posiłek pani kelnerka przynosi kredki i kolorowankę. W ciepły, słoneczny dzień możemy zjeść posiłek na tarasie, na który możemy wejść razem z pieskiem.
Obsługa i ceny
Obsługa jest przemiła, kelnerki i kelnerzy chętnie odpowiedzą na wszelkie pytania, widać, że bardzo zależy im na zadowoleniu gości restauracji. Ze względu na często zmieniane, sezonowe menu, MAGAZYN Food Concept nie posiada drukowanych kart i całe menu jest zaprezentowane na ścianie przy barze. Ceny nie są niskie, ale i nie za wysokie – jednym słowem są odpowiednie do jakości serwowanych potraw. Za dwudaniowy obiad zapłaciliśmy około 80 zł.
Obiad
Na obiad zamówiliśmy po kremie pomidorowo-marchwiowym, ja zamówiłam wątróbkę z koguta, natomiast mój mąż miał ochotę na pieczeń wieprzową.
Zupa krem pomidorowo-marchwiowy był bardzo delikatny, idealnie dobrano w nim proporcje składników, aby zarówno pomidory, jak i marchewka były po równo wyczuwalne. Doskonale pasował do niej koperek. Chętnie spróbuję przygotować w domu podobną zupę, ale na pewno dodam do niej znacznie więcej koperku 🙂
Wątróbka z koguta jest w MAGAZYNIE podawana, jako przystawka, z sałatą i pomidorami i lekkim sosem. Już od jakiegoś czasu chodziła za mną wątróbka, dlatego był to dla mnie całkiem szybki wybór. Pierwszy raz jadłam kogucią wątróbkę, ale na pewno nie ostatni 🙂 Nie różni się co prawda mocno od kurzej, ale teraz wiem, że smakuje mi bardziej. Kucharz przygotował ją idealnie – nie była zbyt twarda.
Pieczeń wieprzowa została podana z żółtymi i czerwonymi buraczkami. Niestety nie przepadam za wieprzowiną, ale mężowi pieczeń ta bardzo smakowała, jednak wspomniał, że mogła by być trochę mniej tłusta. Ja za to podkradłam mu jednego żółtego buraczka i był wyborny.
Niestety nie skusiliśmy się na deserek, bo po beztroskich wakacjach chcemy wrócić do naszej ulubionej wagi 😉
Opinia
Bardzo miło spędziliśmy nasze niedzielne popołudnie. Na pewno będziemy jeszcze odwiedzać to miejsce. Postanowiliśmy z mężem stworzyć 10 stopniową skalę dla odwiedzanych przez nas lokali i MAGAZYN Food Concept w tej skali dostaje mocne 7,5/10. Ja przyznałam 8, natomiast mężuś 7. Swoją ocenę, jako informatyk wytłumaczył tym, że chce sobie zostawić bufor na przyszłe restauracje 🙂
Strona www MAGAZYN Food Concept.